Pracujemy, pracujemy...

Dziś króciutko z powodu braku weny:) Chciałabym poruszyć temat poszukiwań pracy. Częstym jestem gościem na forach fobicznych. Gościem raczej niż uczestnikiem z powody silnego u mnie ograniczenia lękiem. Temat poszukiwań pracy jest przeze mnie regularnie odwiedzany. Utożsamiam się z tym problemem. Obserwując swoje życie widzę, że zagadnienie jest przynajmniej dla mnie bardziej skomplikowane.
  • Nie mam pracy - najgorsza możliwość, zależność finansowa, poczucie benadziejności i własnej nieprzydatności, brak możliwości realizowania planów
  • Mam pracę - stres, brak relacji ze współpracownikami, niesatysfakcjonujący rodzaj aktywności zawodowej
  • Szukam pracy- totalna masakra (rozmowy pod presja, brak wysarczających umiejętności społecznych, poczucie, że do niczego się nie nadaję, nigdy niczego nie znajdę i te myśli)

Coś wam to mówi? Pewnie mozecie miec więcej doświadczeń zawodowych niż ja. Dla mnie to pierwsza praca. Już czuję, że nie chciałabym spędzić w niej reszty życia. Początkową satysfakcję przygniotły codzienne problemy. Ale ta satysfakcja, naprawdę ona nigdy nie znika. Przed podjęciem leczenia nie miałam nadziei, iż kiedykolwiek będę pracować. Fobicy pracują, ale każdy ma troszkę inną strukturę psychiczną. Nie porównujmy się koniecznie do innych. Ważne to być lepszym od siebie z dnia poprzedniego.
  1. Pierwszy przypadek (nie mam pracy) jest najgorszy - Może po prostu nie jesteśmy gotowi, warto jeśli możemy zainwestować w siebie, w jakieś dodatkowe doszkalanie, albo w pracę nad sobą. Jeśli możemy realizujmy marzenia, jakieś swoje pasje. W życiu na wszystko przychodzi czas. Nie pospieszajmy siebie.
  2. Drugi przypadek (mam pracę, ale z jakiegoś powodu jestem niezadowolony) to w gruncie rzeczy z mojego punktu widzenia najlepsza opcja. Mamy środki aby pracować nad sobą, teraz na prawdę możemy pracować nad sobą aby coś zmienić. Codzienność nie jest łatwa, ale to poczucie, ze naprawdę mam pracę, że coś się zmienia, mogę zdobyć doświadczenie, nauczyć się przebywania z innymi ludźmi, zainwestować w zdobycie lepszego wykształcenia, poszukać czegoś innego, w ostateczności pójść na zasiłek i mieć dodatkowy czas. (Jestem teraz w takim punkcie, mimo to radość mnie nie opuszcza)
  3. Trzeci przypadek (szukam pracy) nie znam z autopsji - dla mnie to jeszcze nieznany świat , dlatego wydaje mi się trudne. Z naszych fobicznych forów wiem, ile inne osoby kosztuje poszukiwanie zatrudnienia. Zdarza sie uciec z rozmowy kwalifikacyjnej w ostatniej chwili, presja tego że będziemy oceniani. Ale usuńmy presję, to, że nie dostaniemy angażu nie świadczy o nas jako o ludziach, nie umniejsza naszej wartości. O prace jest ciężko i w 90% przypadków z rozmowy nic nie wyjdzie. Każda rozmowa mimo to to nauka dla nas. O ile bardziej doświadczeni będziemypo kilkudziesięciu takich rozmować. Wysyłanie CV to też praca nad lękiem. Nikt nas nie ocenia, wybiera tylko kandydata pod kątem oczekiwań firmy. Najgorszy jest pewnie stres i te mysli - dlatego trzeba nad sobą pracować:)
  4. Czwarty przypadek (praca marzeń) - myślicie, że coś takiego istnieje? Zawsze są jakieś problemy, nieporozumienia, napięcie. Można mieć w głowie zawód marzeń ale rzeczywistość w zderzeniu z marzeniem może okazać się posępna. Dlatego zawsze  należy skupiać się na pozytywach i zrobić rachunek zysków i strat zanim rzucimy pracę. 
Idąc za tą radą postanawiam zmienić stosunek do swojej pracy i popracować nad sobą zanim będę naprawdę gotowa coś zmienić. 

No proszę a miał być krótki post:)

Komentarze

  1. Mimo 27 lat najdłużej udało mi się pracować 3 miesiące, ale w tej pracy było toksyczne środowisko i mnie to wyniszczyło. Napawa mnie wstydem niemal zerowe doświadczenie zawodowe jak i brak wykształcenia. Całymi dniami nie robię nic co przybliżyłoby mnie do znalezienia pracy, a pieniądze mi się kończą. Dobrą stroną tego wszystkiego jest to, że czuję się dobrze ze sobą, ale co to za życie w pojedynkę i bez pracy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz zawsze są dobre strony. Każdy ma swoją indywidualną historię i wiek nie ma znaczenia. Kiedy będziesz gotowy znajdziesz coś. Pomyśl jakie masz priorytety i co możesz zrobić w obecnej chwili. Nie ma sytuacji beznadziejnych:) Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz